|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nowego poza tym, \e przynieśliście ze sobą własny sznur. Tego nie wiedziałem. Aha, i jeszcze coś. Spodziewałem się, \e Tonga zgubił wszystkie strzały, a tymczasem udało mu się wystrzelić na nas jeszcze jedną. Zgubił wszystkie, proszę pana, z wyjątkiem tej, która tkwiła w rurce. Ach, oczywiście rzekł Holmes nie pomyślałem o tym. Czy jeszcze coś chcieliby panowie wiedzieć? spytał uprzejmie skazaniec. Dziękuję, zdaje się, \e ju\ nic odpowiedział mój towarzysz. Panie Holmes rzekł Antheley Jones jest pan człowiekiem, którego zachcianki nale\y spełniać, i wszyscy wiemy, \e jest pan wielkim znawcą zbrodni. Ale słu\ba jest słu\bą i uwa\am, \e posunąłem się za daleko, ulegając prośbie pana i pańskiego przyjaciela. Poczuję się znacznie lepiej, gdy będę wiedział, \e nasz rozmówca jest bezpiecznie ulokowany pod kluczem. Doro\ka jeszcze czeka, a na dole stoją dwaj policjanci. Jestem obydwu panom bardzo zobowiązany za pomoc. Rzecz prosta, zostaną panowie wezwani na sprawę. Dobranoc. Dobranoc obydwu panom dodał Jonathan Small. Proszę przodem, Small zauwa\ył przekorny Jones, gdy wychodzili z pokoju muszę szczególnie uwa\ać, \ebyś mnie nie potrącił swą drewnianą nogą, korzystając z dawnego doświadczenia na Wyspach Andamańskich. No, i oto kończy się przedstawienie powiedziałem po ich wyjściu, kiedy siedzieliśmy chwilę w milczeniu, paląc papierosy. Obawiam się, \e była to dla mnie ostatnia sposobność studiowania twoich metod pracy. Panna Morstan bowiem uczyniła mi zaszczyt godząc się zostać moją mał\onką. Holmes jęknął nad wyraz ponuro. Obawiałem się tego. Naprawdę, nie mogę się zdobyć na gratulacje. Byłem trochę dotknięty. Czy\byś miał jakieś powody do niezadowolenia z mojego wyboru? zapytałem. Nic podobnego. Uwa\am ją za jedną z najbardziej czarujących kobiet, jakie spotkałem w \yciu, i za wielką pomoc ewentualnie w takich sprawach jak ostatnia. Wykazuje w tym kierunku zdecydowany talent. Zwiadczy o tym chocia\by fakt, \e spośród wszystkich innych papierów ojca przechowała akurat plan Agry. Ale miłość jest sprawą uczucia, a gdzie miesza się uczucie, tam ustępuje chłodny, trzezwy rozsądek, który ja stawiam ponad wszystko inne. Tote\ sam nigdy się nie o\enię, wpłynęłoby to bowiem bardzo niekorzystnie na mój rozsądek. . Mam nadzieję rzekłem ze śmiechem \e mój rozsądek wytrzyma tę próbę. Ale jesteś zmęczony, Holmesie. Tak odczuwam ju\ reakcję. Jestem pewien, \e teraz przez tydzień będę zupełnie oklapły. To dziwne rzekłem jak u ciebie nastroje się zmieniają. Po napadzie tego, co u innego człowieka nazwałbym lenistwem, następują okresy wspaniałej energii i wigoru. Tak, siedzi we mnie pierwszorzędny pró\niak i niezwykle czynny jegomość. Często przychodzą mi na myśl słowa Goethego: Schade dass die Natur nur einen Mensch aus dir schuf, Denn zum wurdigen Mann war und zum Schelmen der Stoff. Aha, ale wracając do tej norwoodzkiej sprawy, przekonałeś się, jak twierdziłem od razu, \e mieli w domu wspólnika, którym nie mógł być nikt inny jak Lal Rao. Tak więc Jones ma istotnie niepodzielny zaszczyt złowienia jednej ryby podczas tego wielkiego połowu. Podział wydaje mi się raczej niesprawiedliwy zauwa\yłem. Właściwie wszystko w tej sprawie zrobiłeś ty. Ja zdobyłem \onę, Jones uznanie, a co zostaje dla ciebie? Dla mnie? Dla mnie zawsze jeszcze pozostaje kokaina i z tymi słowy Sherlock Holmes wyciągnął po nią szczupłą dłoń.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl |
|
|
|
|