[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Angel nie była w stanie ukryć szoku.
działa już, dlaczego Hawk uważał miłość za gorzkie oszustwo.
- Miałeś dopiero czternaście lat! - zawołała.
- Tak więc poszliśmy do adwokata i podpisaliśmy umowę- ciągnął
- Odznaczałem się posturą dorosłego mężczyzny i pragnąłem kobiet,
Hawk. - Pieniądze miałem otrzymać w dniu moich osiemnastych urodzin,
nie wiedzÄ…c nawet o tym. Jenna jednak wiedziaÅ‚a. WiedziaÅ‚a wszystko o męż­
kiedy Jenna przestawała być moim prawnym opiekunem. Zamierzaliśmy się
czyznach. Urodzona dziwka. Jej specjalnością było pieprzenie się na zimno.
pobrać, kupić wóz wyścigowy i żyć długo i szczęśliwie.
-128-
9 - Bez kłamstw
- 129 -
Hawk nie powiedział nic więcej.
- Miałem też kobiety - powiedział. - W każdym razie dopóty, dopóki
Angel, rozemocjonowana, nie chciała jednak pytać. Wiedziała, że nie
wygrywałem. Kilka przegranych, jakiś wypadek, i kobiety odchodziły. Znów
powinna, że nie ma prawa... lecz nie mogła się powstrzymać.
zaczynałem wygrywać, a one wracały jak wielki, czarny rój bzyczących much.
- Co się stało? - spytała z determinacją.
Angel zamknęła oczy, sÅ‚yszÄ…c w jego gÅ‚osie pogardÄ™. Wobec kobiet i sa­
mego siebie.
- Masz szczęście, że się wtedy nie zabiłeś - powiedziała, gdy mogła już
być pewna swego głosu.
22
- Minęło trochÄ™ czasu, zanim to sobie uÅ›wiadomiÅ‚em - przyznaÅ‚. - Z po­
czątku czułem coś na kształt rozczarowania, że cudem wywijam się śmierci.
ngel nie sądziła, że Hawk zamierza odpowiedzieć. Po chwili
Angel zadrżała.
jednak wzruszył ramionami i znów zaczął mówić. Jego głos
- Potem stało się coś zabawnego - rzekł z namysłem Hawk. - Za każdym
był zimny i obcy. Taki sam jak Hawk.
razem, gdy o włos unikałem śmierci, życie wydawało mi się coraz cenniejsze.
- Wróciłem z wyścigów w dzień moich osiemnastych urodzin,
Nim ukoÅ„czyÅ‚em dwadzieÅ›cia trzy lata, wiedziaÅ‚em, że wyÅ›cigi nie sÄ… najmÄ…­
uśmiechając się jak idiota i trzymając w dłoniach puchar
drzejszym sposobem zarabiania pieniÄ™dzy przez dorosÅ‚ego mężczyznÄ™. MinÄ™­
z błyszczącego plastiku. W domu nie zastałem nikogo prócz jakiejś młodej
ło sześć miesięcy, nim wykurowałem się po wypadku, i kolejne trzy lata, nim
kobiety. Nieznajomej. Była w ciąży i bardzo zdziwiła się na mój widok.
zarobiłem dostatecznie dużo, by wycofać się z wyścigów na dobre.
Gdy cisza staÅ‚a siÄ™ trudniejsza do zniesienia niż sÅ‚owa, Angel powie­
- Co zrobiłeś?
działa:
- ZaczÄ…Å‚em obracać akcjami. KupowaÅ‚em i sprzedawaÅ‚em ziemiÄ™. Mia­
- Nie rozumiem.
łem do tego smykałkę, jak do wyścigów. I tak samo mnie nie obchodziło, czy
- Ja też nie rozumiałem. Wtedy mi powiedziała, że jej mąż kupił farmę
wygram, czy przegram. Najważniejszy był dreszcz emocji.
od Jenny, zapłacił gotówką i przejął wszystko, z wyjątkiem tego, co miałem - A teraz? - spytała szeptem Angel.
na grzbiecie. Jego ręka zawisła w powietrzu i nie dotykając Angel, podążyła wzdłuż
Milczenie przeciągało się ponad miarę. Angel zaczęła się lękać, że Hawk gładkiej linii jej pleców. Hawk myślał o wszystkich kobietach, jakie miał,
nie zechce już mówić. W koÅ„cu jednak siÄ™ przemógÅ‚. GÅ‚os miaÅ‚ bezbarwny, a potem porzucaÅ‚, o zimnej pustce nieba i pustce swego serca, o Å‚owach, zwie­
płaski, jakby przeszłość nie mogła go już zranić. Ale ta przeszłość raniła rzynie i gorzkim smaku piołunu.
Angel, która caÅ‚y czas biegÅ‚a myÅ›lÄ… do chÅ‚opca przechowujÄ…cego gwiazdko­ - Już mi to nie wystarcza - odparÅ‚. - Ale to lepsze niż nic.
wy smakoÅ‚yk i wciąż strzegÄ…cego sÅ‚odkiego wspomnienia, tego symbolicz­ PosÄ™pnÄ… akceptacjÄ™ w jego gÅ‚osie Angel odczuÅ‚a jak kolec we wÅ‚asnym
nego dowodu, że ktoś się o niego troszczył, choćby odrobinę, choćby jeden
ciele. Zamknęła na chwilę oczy. Nie mogła na niego patrzeć, nie dotykając
raz w życiu.
go jednocześnie, nie obdarzając jakimś ciepłym gestem, ludzką troską. Ale
- Wygląda na to, że w biurze prawnika przepisałem swoją połowę farmy
wciąż się go lękała; lękała się i siebie. Najbardziej ze wszystkiego lękała się
na JennÄ™ - powiedziaÅ‚ Hawk. Pogarda i rozbawienie uwidaczniaÅ‚y siÄ™ nie tyl­
tego zmysłowego głodu, który przepływał przez nią falami na wspomnienie
ko w jego głosie, ale i w oczach, posępnych niczym zimowe niebo. - Zdaje
początkowego piękna ich miłosnego aktu. Nie zapomniała jednak, jak to
siÄ™, że Jenna sypiaÅ‚a z tym prawnikiem od jakiegoÅ› czasu. Zdaje siÄ™, że zosta­
wszystko się skończyło, nie zapomniała bólu, pogardy i gniewu.
Å‚em na lodzie. A Jenna? No cóż, Jenna zniknęła. PociÄ…gaÅ‚y jÄ… Å›wiatÅ‚a wielkie­
Hawk zdjął kompres i dotknął delikatnie jej skóry. Sięgnął po antybiotyk.
go miasta i mężczyzni, którzy nie mieli na dłoniach brudu teksaskiej ziemi.
MiaÅ‚ go schowany w dżinsach, które na siebie naciÄ…gnÄ…Å‚, by ukryć dowód po­
- Co zrobiłeś? - spytała po chwili Angel.
żądania. Wcierał balsam w jej skórę tak delikatnie, że ledwie to czuła.
MówiÅ‚a cicho, niemal z obawÄ…. Ten Hawk, jakiego znaÅ‚a dzisiaj, wytro­
- No i jak teraz? - spytał po chwili.
piłby Jennę bez trudu. Tyle że ten Hawk nie dałby się tak podejść ani nie
- Lepiej - odparła, siadając. - Już tak nie boli.
przejąłby się do tego stopnia, by kogokolwiek szukać.
Jej słowa uspokoiły go. Mówiłajednak niepewnym głosemi unikałajego
- Zcigałem się - odparł.
wzroku.
Te zwiÄ™zÅ‚e sÅ‚owa powiedziaÅ‚y Angel wiÄ™cej, niż chciaÅ‚a wiedzieć. Uj­
- Angel?
rzała młodego Hawka, jak ściga się bez opamiętania, nie troszcząc się ani
Potrząsnęła w milczeniu głową. Włosy opadły jej na twarz i zakryły
o przeżycie, ani o nic innego.
łzy, nim jeszcze Hawk zdążył je dostrzec. Dosłyszał je jednak w jej głosie.
-130-
-131-
Delikatnie odsunÄ…Å‚ jasne kosmyki i odsÅ‚oniÅ‚ jej oczy. NarzÄ™sach AngeÅ‚ lÅ›ni­ Po chwili Hawk poczuÅ‚ pod dÅ‚oÅ„mi ciepÅ‚o jej ciaÅ‚a, sÅ‚odki powiew odde­
ły łzy. chu na swej piersi i przebiegające drżenie.
- - Przykro mi - powiedział, lękając się ją dotknąć i ponownie zranić. - - Tak - wyszeptała.
Nigdy nic chciałem cię skrzywdzić, Angel. Nie zdawałem sobie sprawy, że Hawk czuł, jak słowo to, dar przewyższający wszystko, co kiedykolwiek
jesteÅ› inna niż wszystkie. otrzymaÅ‚, przenika go na wskroÅ›. PróbowaÅ‚ coÅ› powiedzieć, dziÄ™kować An­
gel za ufność, na którą nie zasłużył, ale nie mógł wydobyć głosu. Jego dłonie
Angel uniosła powieki i uwolniła łzy. Przez ich zasłonę ujrzała ból na
drżaÅ‚y gÅ‚aszczÄ…c jej wÅ‚osy. TuliÅ‚ jÄ… delikatnie do siebie i koÅ‚ysaÅ‚ powoli z za­
twarzy Hawka i smutek w jego oczach, szorstką gorycz w głosie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Nie kocha siÄ™ ojca ani matki ani żony ani dzieca, lecz kocha siÄ™ przyjemne uczucia, które w nas wzbudzajÄ…]. • Design by Free WordPress Themes.