[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Inspektor Leach chrząknął. Wiedział dobrze, że w takich sytuacjach mogą paść pochopne słowa, jakie
trudno zapomnieć. Wrócił Battle. Miał kamienny wyraz twarzy.
Powiedział:
 Niech pani wezmie parę najniezbędniejszych drobiazgów. Niestety, inspektor Leach będzie musiał
towarzyszyć pani na górze.
 Ja też pójdę  zaofiarowała się Mary Aldin.
Kiedy obie panie wyszły w towarzystwie inspektora, Nevile niecierpliwie zapytał:
 Czego chciał ten facet?
 Pan MacWhirter opowiada dziwną historię  powiedział powoli Battle.
 Czy to coś pomoże Audrey? Jest pan nadal zdecydowany ją aresztować?
 Mówiłem panu, panie Strange. Muszę spełniać swój obowiązek.
Nevile odwrócił się, zainteresowanie odpłynęło z jego twarzy.
 Lepiej zadzwonię do Trelawny ego  powiedział.
 To nie takie pilne, panie Strange. Chcę jeszcze przeprowadzić pewien eksperyment na ewentualne
potwierdzenie zeznań pana MacWhirtera. Wolałbym tylko, żeby przedtem pani Strange odjechała.
Audrey schodziła po schodach, obok niej szedł inspektor Leach. Jej twarz miała wciąż ten daleki,
nieobecny wyraz. Nevile podszedł do niej z rozłożonymi ramionami:
 Audrey...
Jej bezbarwne spojrzenie prześlizgnęło się po nim.
134
135
 Wszystko w porzÄ…dku, Nevile. Nic mnie to nie obchodzi. Wszystko mi jedno
 powiedziała.
omas Royde stanął w drzwiach frontowych, jakby chciał je zabarykadować własnym ciałem. Na jej
wargi wypłynął lekki uśmiech.
 Wierny omas  mruknęła.
 Jeśli mógłbym coś dla ciebie zrobić  bąknął.
 Nikt nie może nic dla mnie zrobić  odparła.
Odeszła z podniesionym czołem. Na zewnątrz czekał wóz policyjny z sierżantem Jonesem za
kierownicÄ…. Audrey i Leach wsiedli.
Ted Latimer mruknÄ…Å‚ z uznaniem:
 Aadne wyjście!
Nevile odwrócił się ku niemu z wściekłością. Nadkomisarz Battle żwawo umieścił
między nimi swoją potężną postać i odezwał się kojącym głosem:
 Jak już mówiłem, mam do przeprowadzenia eksperyment. Pan MacWhirter czeka na nas koło
przystani. Powinniśmy do niego dołączyć w ciągu dziesięciu minut.
Pojedziemy motorówką, więc proponuję, żeby panie wzięły na siebie coś cieplejszego.
Za dziesięć minut, proszę.
Mógłby być reżyserem komenderującym ekipą na planie. Nie zwracał uwagi na ich zaintrygowane
miny.
137
Godzina zero
1
Na wodzie było dosyć chłodno i Kay otuliła się mocniej swoją futrzaną kurtecz-ką. Motorówka
perkotała w głębokiej ciszy, wioząc ich w dół rzeki, poniżej Gull s Point, a potem skręcając do
małej zatoczki, która oddzielała Gull s Point od spiętrzonego ma-sywu Stark Head.
Raz czy drugi ktoś próbował zadać pytanie, ale nadkomisarz Battle za każdym razem unosił swoją
olbrzymią dłoń w geście, który miał zapewne oznaczać  jeszcze nie czas .
Kay i Ted stali razem i patrzyli w wodę. Nevile rozparł się na dnie łodzi i wyciągnął nogi przed
siebie. Mary Aldin i omas Royde umiejscowili siÄ™ na dziobie. Wszyscy zerkali na rufÄ™, na wysokÄ…
postać pełnego rezerwy MacWhirtera. On stał tyłem do wszystkich, z głową wciągniętą w ramiona.
Dopiero kiedy znalezli się w cieniu urwisk Stark Head, Battle zwolnił obroty silnika i rozpoczął
przemowÄ™.
 To była bardzo dziwna sprawa, jedna z najdziwniejszych, z jakimi miałem do czynienia, i
chciałbym na wstępie powiedzieć parę słów o morderstwach w ogóle.
Chodzi o to, że każda relacja na temat zabójstwa albo powieść kryminalna zaczyna się od opisu tego
właśnie zabójstwa. To błąd. Morderstwo zaczyna się dużo, dużo wcze-
śniej. Morderstwo jest kulminacją rozmaitych okoliczności, które splatają się w określonym
momencie i w określonym punkcie. Wmieszani są w nie ludzie z powodów, które trudne są do
przewidzenia. Pan Royde przybył tu z Malajów, pan MacWhirter znalazł
się tutaj, bo chciał odwiedzić ponownie miejsce, w którym kiedyś próbował pozbawić się życia.
Tak, samo morderstwo jest zakończeniem historii, kiedy wybija GODZINA ZERO. Zrobił pauzę. 
Godzina zero właśnie wybiła!
Pięć twarzy było zwróconych w jego kierunku, tylko pięć, bo MacWhirter się nie od-wrócił. Mary
Aldin zaczęła pierwsza:
 Chce pan powiedzieć, że śmierć lady Tresilian była punktem kulminacyjnym długiego łańcucha
zdarzeń i okoliczności?
137
 Nie, panno Aldin, nie chodzi mi o śmierć lady Tresilian. Jej śmierć była tylko in-cydentem na
drodze do głównego celu, jaki przyświecał mordercy. Morderstwo, o któ-
rym chcę powiedzieć, to zabójstwo Audrey Strange.
Usłyszał jak ktoś gwałtownie nabrał powietrza.
 Ta zbrodnia została zaplanowana już dość dawno temu, prawdopodobnie zeszłej zimy. Została
zaplanowana do najdrobniejszego szczegółu. Jej celem, zasadniczym i jedynym, było zaprowadzenie
Audrey Strange w ręce kata.
Plan był drobiazgowy, sporządzony przez kogoś, kto miał wysokie mniemanie o własnym sprycie i
inteligencji. Mordercy zazwyczaj są zarozumiali. Po pierwsze, sprawa dowodów przeciwko
Nevile owi Strange owi, były one naciągane i niewystarczające, bo miały takie być. Mieliśmy
odkryć, że są sfabrykowane. Po takim doświadczeniu na-stępny zestaw mieliśmy uznać za
prawdziwy. W końcu trudno podejrzewać, że jakiś chwyt powtarza się dwa razy. Ale jeżeli bliżej
przyjrzeć się dowodom przeciwko Audrey Strange, okaże się, że wszystkie one też mogły być
sfabrykowane. Narzędzie zbrodni za-brane z jej kominka, jej rękawiczki  lewa zanurzona w krwi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Nie kocha siÄ™ ojca ani matki ani żony ani dzieca, lecz kocha siÄ™ przyjemne uczucia, które w nas wzbudzajÄ…]. • Design by Free WordPress Themes.